wtorek, 16 lipca 2013

Daniel Polansky - "Strażnik Podłego Miasta"

Podłe Miasto to nieprzyjemne miejsce ukryte w cieniu miasta Rigus, najwspanialszej metropolii Trzynastu Ziem, a jego obrońcą jest nieprzyjemny człowiek, znany na ulicy jako Opiekun. Skompromitowany agent wywiadu. Zapomniany bohater wojenny. Niezależny handlarz narkotyków.
Po popadnięciu w niełaskę wszedł na drogę przestępstwa, uzależniając się od prymitywnej przemocy i wyrafinowanych narkotyków. Każdy jego dzień wypełniony jest poszukiwaniem nowych źródeł zysków oraz walką w obronie terytorium przed konkurencją ze strony drobnych szumowin, zorganizowanej przestępczości i stróżów prawa.

Znalezienie zwłok zamordowanej dziewczynki sprawia, że Opiekun ponownie musi stawić czołożyciu, które pozostawił za sobą. By chronić swój dom, Opiekun wyruszy śladem przemocy i plotek prowadzących go z obskurnych zaułków ku pilnie strzeżonym siedzibom możnych i potężnych osób. Rozpocznie niebezpieczną podwójną grę z szefami przestępczego podziemia i psychotycznym szefem Czarnego Domu, tajnej policji. Prawda okaże się jednak jeszcze bardziej posępna, niż mu się wydaje. Po raz kolejny przekona się, że w Podłym Mieście nie można ufać nikomu.


Magia, tajemnice, intrygi, wartka akcja, ciekawa fabuła błyskotliwe dialogi i bardzo tajemniczy główny bohater – to funduje nam Daniel Polansky. Z tych składników stworzył on wyśmienite danie, a jest nim „Strażnik Podłego Miasta”. Ze strony na stronę dodawałam kolejne pytania na moją listę. Kim jest Opiekun? Jak się nim stał? Kto jest zamieszany w śmierć dziewczynki? Na niektóre pytania dostałam odpowiedzi, a niektóre pozostały bez i czekają na dalszy ciąg opowieści o Opiekunie i Podłym Mieście.

„- Przeżyłeś to? Za pierwszym razem.
- Zmarłem. A nie widać?”

Jest to książka wywodząca się z matki Fantastyki i ojca Kryminału, przy czym bardzo uwydatniają się cechy babci Sensacji. Czyli jest to po prostu istna mieszanka gatunków. To co wyróżnia tą książkę od innych jest wykreowany świat i niepowtarzalny klimat. Powieść wręcz ocieka mrokiem, tajemnicą, magią i zbrodnią. Widać, że autor bardzo się przyłożył do opisana świata w którym żyje Opiekun i wyszło mu to bardzo dobrze. Podczas zagłębiania się w lekturę nie dostrzegłam żadnych mankamentów.

Opiekun to najbardziej tajemnicza osoba w tej książce. Nawet nie wiemy jak się nazywa. Jedyna co wiemy to, że był on kiedyś Stróżem, walczył na wojnie i teraz utrzymuje się z handlu narkotykami. Jest to naprawdę wytrzymała postać, którą trudno złamać, można powiedzieć James Bond z Podłego Miasta. Autor pozwala nam na zagłębienie się w psychice Opiekuna, poznanie jego pragnień i słabości, przez co czujemy się z nim bardziej związani.

„Strażnik Podłego Miasta” jest to kawał dobrej roboty. Miesza w sobie teraźniejszość i przeszłość. Poznajemy fragmenty dzieciństwa Opiekuna i jego młodości. Jego życie jako ulicznika i początki kariery agenta. To sprawia, że lepiej go rozumiemy. Opiekun opisuje jaki wpływ na jego życie miało poznanie Żurawia i Celii i jak pod jego skrzydłami rozwija się Strzyżyk.

Książkę Daniela Polansky’iego polecam każdemu, nie tylko miłośnikom fantastyki, ale również osobom, które oczekują dużo przyjemności podczas zagłębiania się między kartkami. Zapowiedź kolejnych dwóch tomów bardzo mnie cieszy, ponieważ wiem, że przynajmniej część moich pytań dostanie odpowiedzi i będzie to cudowna kontynuacja.  

Moja Ocena: 6/6

„Chyba spłonął kolejny most”


Cytaty z książki „Strażnik Podłego Miasta”

Tytuł Oryginalny: The Straight Razor Cure
Wydawnictwo: Bukowy Las

Liczba stron: 424


Za możliwość przeczytania książki dziękuję 
Wydawnictwu Bukowy Las



Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz